MARTINA STOESSEL: "DZIŚ CHCĘ ZADBAĆ O MOJE SERCE". Ma tylko 19 lat, ale wie, co to sława i miliony fanów jak nikt. Podczas nagrywania filmu Tini - nowe życie Violetty porozmawiała na temat tego, co nauczyła się w ostatnich latach i o swoich wyobrażeniach na temat tego, co dopiero nadejdzie. Ponadto opowiada o swoich refleksjach dotyczących sławy, rodziny, mówi o swojej wizji miłości, a także podrywania. Dzisiaj przychodzimy do Was do tłumaczenia najnowszego wywiadu z Martiną Tini Stoessel dla portalu Luz, gdzie opowiada właśnie o kwestiach wymienionych wyżej. Sam artykuł ma nieco inną formę niż tę, jaką zazwyczaj spotykamy, gdyż tutaj Martina pozwoliła sobie nieco odbiec od rzeczywistości i powiedzieć to, co czuje i to, co właśnie tkwi jej w głowie. Będą to cytaty, myśli dotyczące określonych aspektów jej życia. Zapraszam..
Nie mam żadnego problemu z Lali Esposito. Podoba mi się jej muzyka, tak jak wszystkich artystów, którzy używają tego do przekazywania dobrego przekazu. Oczywiście zrobiła wiele rzeczy, ale jest wielka. Tak naprawdę ciągle powtarzam: nie ma żadnego konfliktu między nami.
Posiadanie chłopaka nie jest głupotą. Absolutnie. Zawsze tak na to patrzyłam. Jeśli chcesz być z kimś w związku, najpierw musisz tę osobę bardzo dobrze poznać. Nie można działać odwrotnie, kiedy najpierw coś zrobisz, a dopiero potem nad tym myślisz. Chciałbym być kiedyś żoną, marzę o ślubie i posiadaniu dzieci i chcę, żeby kiedyś naprawdę się to zdarzyło.
Chcę zadbać o moje serce. Także osobę, która będzie obok mnie. Jeśli nie możemy zrobić tego na poważnie, lepiej nie róbmy tego wcale.
Jestem w momencie, kiedy przygotowuję się do nadejścia nowej historii miłosnej. Aby być w związku, trzeba najpierw poznać samą siebie. Głęboko. Jestem tutaj. Na razie nie myślę o tym, aby dzielić moje życie z inną osobą.
Jestem w długim procesie dorastania i poznawania. Każdego dnia staję z samym sobą i odkrywam kawałek tego wszystkiego, kierując się tym, co mówi mi moja głowa, moje serce.. Właśnie podejmuję własne decyzje, staję się niezależna w wielu kwestiach. Ale ciągle ciągnę ten sznur i powiedzmy, że jestem w połowie.
JAK PODOBA WAM SIĘ TAKA FORMA WYWIADU? JUŻ NA DNIACH POJAWI SIĘ NIECO OBSZERNIEJSZY, TAKŻE NOWY WYWIAD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz