poniedziałek, 27 czerwca 2016
Wszystko co robiła Violetta wychodziło z mojego serca. ~Martina Stoessel
Dziś chciałabym podzielić się z wami kolejnym wywiadem tym razem z Tini Stoessel
który został przeprowadzony w Londynie.
Zapraszam do czytania dalej♥
Jak się masz?
Dobrze a ty
Jestem pod wielkim wrażeniem...
Haha angielszpański ,,muy bien and you,, HAHA
HAHA Jesteśmy tu aby porozmawiać o filmie ,,Tini,,
O czym on jest?
To dziwne ,ta zmiana .Ludzie pytają o co chodzi?
Ale ma to swoje wyjaśnienie ,myślę ,że trzeba to zobaczyć ,aby to zrozumieć. Ale myślę ,że mogę ci powiedzieć skąd ten pomysł na film.
Opowiedz proszę.
Więc Violetta skończyła swoją trasę koncertową po Europie. Rozmawiała z agentem co teraz ,mówiła ,że chciałaby spotkać się z rodziną ,przyjaciółmi. I wtedy jej agent powiedział jej :nie ma takiej możliwości nagrasz płytę. Viola nie wiedziała o co chodzi i o czym chciała by zaśpiewać. Gdy wróciła z podróży porozmawiała ze swoim tatą rozmyślała nad karierą ,po co to wszystko?
Vilu wyjeżdża do Włoch ,za sprawą listu.Tam występuje zmiana w Violetty... nic więcej nie powiem HAHA
W jaki sposób utożsamiasz się z postaciami?
Nigdy nie studiowałam aktorstwa ,nie trenowałam techniki.
Granie w serialu było dla mnie zabawą! A co do Violetty to uwielbiałam tą postać ,żyłam nią ,kochałam ją.
Wszystko co robiła Violetta wychodziło z mojego serca. Byłyśmy jednością!
Gdy miałam zagrać coś złego ,wracałam do moich wspomnień by to wszystko było bardziej wiarygodne.
Płytę nagrywałaś w Hollywood ,film kręciłaś we Włoszech ,teraz jesteśmy w Londynie ,wudaje mi się ,że podczas swojej kariery byłaś już wszędzie!
Czy są jakieś miejsca do których chciałabyś wrócić?
Wszędzie było pięknie ,Włochy ,Francja ,Los Angeles
Lecz jest kilka miejsc które mogłabym wyróżić ,bardzo podobało mi się w Barcelonie ,uwielbiam polskich fanów są tacy uroczy!
Lecz wszędzie publiczność była inna ,wszędzie świetnie się bawiłam!
Dziękuje Ci za wywiad!
Ja też dziękuje!
Podobał wam się wywiad?
Myślicie ,że Tini wróci do Polski w tym roku?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz