czwartek, 18 sierpnia 2016

#TiniTour - Czy Tini odwiedzi Polskę? Jak może wyglądać trasa?

Już rok temu wszystkie Tinistas z niecierpliwością wyczekiwali 2016 - w końcu to nasz rok.
 Film, płyta, początek solowej kariery naszej idolki, a także trasa, która prawdopodobnie
 rozpocznie się pod koniec tego roku. Jak na razie owiane tajemnicą są informacje, jakie kraje 
odwiedzi podczas koncertowania. Jakie są szanse, że zawita do Polski? Zapraszam!


Pewne było, że po zaczęciu solowej kariery Tini wyjedzie w trasę koncertową. 
Raz wypowiedziała się, że prawdopodobnie rozpocznie się w grudniu 2016, 
z wcześniejszymi przygotowaniami, planowanymi na czas 4 miesięcy 
(czyli powinny się rozpocząć w sierpniu/wrześniu). Bardzo to ucieszyło fanów, choć
 nie było to wiele informacji. Następnym razem wypowiedziała się, że koncerty zagra
 w tych krajach, w których było Violetta Live International Tour 2015.
 Przyjrzyjmy się więc bliżej państwom, jakie odwiedzili Vilovers

Trasa zaczęła się w Hiszpanii i skończyła we Francji. Oto wszystkie kraje Europy, w jakich zagrali:
 Hiszpania, Portugalia, Włochy, Francja, Holandia, Belgia, Szwajcaria, Niemcy, Polska,
 Węgry, Rumunia, Austria. Za to kraje z Ameryki Południowej to: Argentyna, Urugwaj, 
Paragwaj, Ekwador, Peru, Meksyk, Kolumbia, Panama, Dominikana, 
Boliwia, Brazylia i Chile.

Bardzo możliwe, że planuje także koncerty w Stanach Zjednoczonych. W końcu jest tam 
dostępna jej
 płyta, a od jakiegoś czasu emitowana jest "Violetta", więc na pewno jest znana
 Amerykanom. Ostatnio serial trafił również do Chin, ale wątpię, że Martina dotrze
 tam ze swoją trasą, gdyż jej debiutancka płyta nie była wydana w tym 
azjatyckim państwie.



Będąc ostatnio w programie Susany Gimenez,
 Martina wyznała, że zaplanowane jest już aż 
60 koncertów w Europie.
 Więc występów w jakich krajach możemy 
się spodziewać? 
Wspólnie na fioletowej trasie koncertowej odwiedziła 12 krajów. 
Tym razem na sto procent pojawi się w Hiszpanii, 
Francji, Włoszech, prawdopodobnie w Anglii (której nie było na VL), być może
 Niemczech, gdzie "Violetta" była wielkim przebojem, a jeśli
 odwiedzi naszych sąsiadów, na pewno nie pominie też Polski.

Skoro VL było w 12 krajach, a warto doliczyć 
jeszcze Anglię, 
więc liczmy 13, a zaplanowane jest 60 koncertów 
na naszym
 kontynencie, czyli średnio będzie ich po 3-4. Zapewne 
będzie ich więcej w takich krajach jak Francja czy Hiszpania (są to ogromne kraje
 w porównaniu 
do Polski)
, to ta średnia trochę się zmienia. Jeżeli faktycznie Tini ma w planach
 Polskę, to spośród planowanych 60 koncertów zagra u nas prawdopodobnie 2-3.

A jeśli chodzi o ceny biletów - na pewno będą tańsze niż na Violetta Live.
 Tini zdaje sobie sprawę z tego, że podczas trasy "Violetty" bilety były bardzo
 drogie, dlatego organizuje wiele darmowych koncertów, więc możemy spodziewać się także
 niewielkiej ceny biletów podczas trasy koncertowej.

Pamiętajcie jednak, że to wszystko to moje obliczenia i podejrzenia, dlatego nie bierzcie
 ich kompletnie na poważnie :)


I przechodząc do kwestii jak mogą wyglądać te koncerty. Będę się wzorować przede 
wszystkim na występie w Usina Del Arte, bo od czasów Juntada Tinista - to każdy przyzna - 
jej gust znacznie się zmienił i w tamtych czasach jej koncert na pewno by tak nie wyglądał. 
Poza tym pamiętajmy, że ten występ był darmowy, więc Tini miała pewne ograniczenia,
 które podczas trasy raczej nie będą jej towarzyszyły, bo włoży w to duże
 fundusze z kupna biletów.

Zacznę od tego, że w Usina del Arte, w przeciwieństwie do Violetta Live czy Juntada 

Tinista w pełni było grane i śpiewane na żywo. Pewnie w małym stopniu zmieni się to
 w trasie, bo w końcu straciła by głos po codziennym koncertowaniem, więc w tym 
przypadku nie można mieć jej za złe playbacku. Niektóre piosenki wykonywane były 
akustycznie, przy dźwiękach gitary Pancho. W trasie na pewno jej nie zabraknie! 
Poniżej możecie obejrzeć cały koncert w Usina del Arte.


Martina wykonywała piosenki typowe do śpiewania, jak "Siempre Brillaras", "Si Tu Te Vas", 
"Lo Que Tu Alma Escribe" czy "Sigo Adelante", pomijając takie hity do tańca jak 
"Great Escape", czy "Finders Keepers". Raczej zmieni się to w trasie, bo tam zapewne
 Tini wystąpi tańcząc do bardzo energicznych piosenek z jej krążka. Pewnie obecna
 będzie klimatyczna gra świateł, jak było w tym przypadku.

Patrząc na kwestię stroju, trudno przewidzieć Martinę. Raz występuje w pastelowych 
sukienkach z brylantami, innym razem wychodzi w ciemnych, seksownych strojach,
 dlatego nie będę zbyt poruszać tej kwestii. Mam nadzieję, że na jej koncercie nie
 będzie miejsc siedzących oprócz trybun, bo byłam załamana, kiedy na Violetta Live
 fani zamiast skakać w rytm muzyki, siedzieli na krzesełkach i 
zwyczajnie patrzyli na scenę.

Jak Wy sobie wyobrażacie #TiniTour?
Przy okazji koncertu, wybralibyście się na niego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz