czwartek, 3 listopada 2016

Ulubieńcy miesiąca: październik 2016 + Tini w programie "Co za tydzień"


Od dłuższego czasu wielokrotnie prosiliście mnie, żebym stworzyła taką serię i - oto ona! Trochę zajęło mi myślenie o kategoriach. Wpadnięcie na ciekawy pomysł nie było łatwe, bo to blog o jednej osobie, ale w końcu mi się udało. Dodatkowo na końcu posta zobaczycie jak Martina wypadła w polskim programie "Co za tydzień". Zatem zapraszam!



Wydarzenie

Ten punkt zajmie się niczym innym, niż najlepszym wydarzeniem ostatniego miesiąca. Październik był bardzo emocjonujący i to przyzna każda Tinistas. Ale spośród tych wszystkich wspaniałych chwil wybrałam dwie. Jest to oczywiście przyjazd naszej idolki do Polski, gdzie spędziła dwa dni, a także oficjalne ogłoszenie trasy TINI Got Me Started Tour z kilkoma datami koncertów w Austrii, Niemczech, Szwajcarii, Polsce i Włoszech i oczywiście rozpoczęcie sprzedaży biletów.



Piosenka

W tym miesiącu zakochałam się we wcześniej niedocenianej piosence "I Want You", którą Martina śpiewa wraz z Jorge. Słucham i śpiewam ją na okrągło! Zagłębiając się w tekst odkryłam, że jest po prostu przepiękna, a najbardziej spodobała mi się część "Even though you broke me. Still want you to hold me. I'll take you with all of your good and your ugly". Poza tym zawsze byłam fanką duetu Jortini, bo ich głosy idealnie się dopełniają.



Zdjęcie


Mogłabym godzinami wpatrywać się na to zdjęcie Tini i Pepe zrobione przez paparazzi w Madrycie, jakiś czas temu podczas lanchu. Są na nich też Alejandro, czyli tata Tini oraz Pancho Cia, gitarzysta, którego wszyscy doskonale znacie. Dlaczego podobają mi się akurat te fotografie? Nie tylko dlatego, że jak najbardziej uwielbiam Pepini, ale są one też przepełnione miłością i szczęściem. Więcej znajdziecie tutaj: *klik*




Stylizacja

Poniższa kreacja urzekła mnie od pierwszego wejrzenia, a z każdym kolejnym zerknięciem zakochiwałam się w niej jeszcze bardziej. Jest przecudowna! Tini założyła ją parę dni temu, będąc na promocji płyty w Paryżu. Składa się z czarnej, krótkiej, falbaniastej bluzki, czerwonych, bardzo szerokich spodni oraz czarnych sandałek na szpilce z perłowym detalem. Do tego idealnie dopasowany makijaż i prześliczny warkocz wykonany przez Albę. Całość jest za razem kobieca, delikatna, ale też z pazurem. Bardzo mi się podoba!




Filmik

Wideo umieszczone przez Tini na jej kanale w tym miesiącu, które najbardziej przypadło mi do gustu, jest "Droga do #GotMeStartedTour", będący zapowiedzią trasy i dzieleniem się wspomnieniami. Bardzo spodobało mi się to, że Martina opowiada na nim swoją historię i ukazane zostały dotąd niepublikowane materiały z archiwum prywatnego. Poniżej oryginalny filmik, zaś moje autorskie tłumaczenie znajdziecie tutaj: *klik*



Wykon

Nie wiedziałam, jak inaczej nazwać ten punkt, ale na pewno nie zrobiłam tego dobrze, więc nie przejmujcie się, że nie wiecie, o co chodzi. Już tłumaczę. Przedstawię tu po prostu moim zdaniem najlepszy wykon jakiegoś utworu przez Tini. W każdym miesiącu Martina niejednokrotnie ukazuje nam swoje zdolności wokalne, więc raczej zawsze powinno się coś znaleźć. Urzekło mnie "Got Me Started" w Paryżu przede wszystkim dlatego, że Tini wykonała ją po raz pierwszy i to znakomicie. Dodatkowo akompaniament jest fantastycznie zagrany. Mogę słuchać tego w kółko i w kółko!



To już tyle z moich ulubieńców miesiąca, a poniżej macie obiecany przeze mnie materiał z Tini w programie "Co za tydzień".
Jacy są wasi ulubieńcy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz