4 czerwcaMartina pojawiła się w odcinku jubileuszowym programu Mirtha Legrand. Dokładnie o godzinie 18:15 ( czas PL), całe wydarzenie mogliśmy oglądać na żywo. Jak zwykle w programie Mirthy pojawiło się kilku gości, 6 dokładniej. Oczywiście zaczęto od przedstawienia wszystkich. Mirtha na początku zapytała Tini skąd wróciła. Tini powiedziała, ze właśnie wczoraj wróciła z Los Angeles (ale nie wspomniała nic o nagrywaniu nowej płyty). Wróciła z trasy po Europie, która trwała 3 miesiące. Zwiedziła niesamowite miejsce. Dodała, że była to jej pierwsza traso jako solowej piosenkarki. Wspomniała, ze fani czekali pod hotelami od wczesnego rana w zimnie, żeby ją zobaczyć. Mirtha spytała ile Tini ma lat. Ta w żartach nie chciała powiedzieć, mówiła, że już nie jest taka mała, ma 20 lat i nie jest już takim dzieckiem. Wspomniała, ze znaEva De Dominicio (jedna z zaproszonych gości), opowiedziała, że zna ją z Patito Feo i była jej fanką.Następnie rozmowa przeszła do tematu videoclipu "Great Escape", opowiedziała, ze tam właśnie poznała Pepe. Mirtha spytała Tini jak się czuje będą znana na całym świecie, jest jedną z najpopularniejszych Argentynek. Tini odpowiada, ze dla niej zawsze
najważniejsza będzie wsparcie rodziców i przyjaciół, którzy towarzyszą jej w tym całym procesie, od kiedy była mała. W tym całym szaleństwie, którym była Violetta. Lata i lata nagrywania, potem trasa, prawie 400 koncertów, 2 jednego dnia, podróżując po całym świecie. I w wieku 14 lat, robi to co kocha, pozostawiła życie normalnej 14-latki. Zostawiła szkołę, uczyła się przez internet albo z nauczycielami, którzy przychodzili do jej domu. Mówi, ze to zmienia życie. Mirtha wspomniała o Gran Rex. Tini opowiadała, że nie mogła uwierzyć w to co się działo. W wieku 15 lat, 80 koncertów z Violettą. Wyobrażała sobie sni i dni, że będzie tam śpiewać, w miejscu tak ważnym dla Argentyny. Że przedstawi tam swoje show i piosenki, a teraz będzie tam 30 czerwca i 1 lipca.
Pada pytanie o to czy lubi być sławna. Według Tini jest to jedna z konsekwencji wykonywania tej pracy, ale kocha to co robi. Rozmowa schodzi na koncerty. Opowiada, ze na koncertach ludzie zawsze przychodzą z miłością dzieci, rodzice. I kiedy na show widzi całą rodzinę jest to dla niej piękne, bo widzi, ze rodzice akceptuje swoje dziecko i jego zainteresowania i go kocha.
Mirtha pyta Tini gdzie jest jej chłopak. Tini szybko odpowiada, że w Los Angeles. Dodaje, że jest Hiszpanem, pracuje czasem jako model, ale przede wszystkim się uczy. Zaznacza, ze jest bardzo zakochana. Chciałaby kiedyś wyjść za mąż, wziąć ślub i być mamą. Mirtha spytała czy Tini ma brata. Tini potwierdziła, powiedziała, ze ma na imię Fran i pozdrowiła go.Na ekranach ukazali się fani, którzy przyszli zobaczyć Tini. Tini powiedziała, ze ich zna/kojarzy. Jedną poznała, gdy miała 12 lat. Mirtha spytała, co jej fani lubią w niej. Tini wydała się zakłopotana pytanie, nie wiedziała co powiedzieć, bo zapewne każdy z nas lubi ją za co innego. "Nie wiem". Jeden z gości powiedział, że 2 lata temu był na jej koncercie ze swoją córką, powiedział, ze Tini ma talent i magię w sobie i zapewne to tak lubią.Program doszedł do momentu, w którym Tini przedstawiła co ma dzisiaj na sobie: czarne buty na obcasie od Ricky Sarkany, czarny kombinezon. Podziękowała za makijaż i fryzurę swoim stylistom oraz Nacho za biżuterię.Mirtha zapytała Tini ile waży.Ona powiedziała, że nie wiem,dlatego spytała mamę, która siedział na widowni. Dodała, że je wszystko, bo bardzo dużo tańczy na próbach więc potrzebuje energii. Na każdym show musi się
ważyć.Prowadząca zapytała Tini o jej linię ciuchów. Tini uśmiechnęła się i powiedziała, że jest bardzo szczęśliwa z tego powodu oraz, że kolekcja nosi jej imię/pseudonim. Kolekcja jest dostępna w El Corte Ingles oraz we Francji. Mirtha pochwaliła Tini i powiedziała, ze zawsze jest dobrze ubrana. Tini bardzo podziękowała za miłe słowa, powiedziała, ze ma swojego stylistę, który jej pomaga. Kocha mode!Temat zszedł na ostatni pobyt Tini w Hiszpanii, gdzie spędziła czas w Pałacu Real. Tini wytłumaczyła, że była w Hiszpanii, ze względu na rozpoczęcie trasy. Dwa dni przed koncertem dostała zaproszenie od księżnej(?). Jak się okazało później córki księżnej są fankami Tini i znają ją z telewizji.Mirtha wspomniała, że w różnych krajach rozumieją co śpiewa po hiszpańsku. Tini odpowiada: Jasne, niektóre nie, w Niemczech jet dużo osób, które śpiewają po hiszpańsku, ale nie rozumieją wszystkiego perfekcyjnie. Ale dostałam dyplom pewnego dnia ambasadorki języka hiszpańskiego (w Polsce!)
, bo tak dużo ludzi, dzieci chciało rozumieć co przekazujemy w piosenkach. W Polsce były dzieci, które świetnie znały hiszpański.Temat znów na chwilę zboczył na tory ślubu. Tini ponowie powiedział, ze bardzo chciałaby wyjść za mąż.Mirtha zaproponowała, żeby Tini zaśpiewała coś przy stole. Martina nie wiedziała co zaśpiewać, dlatego zapytała się panów, którzy przyszli. Jednogłośnie odpowiedzieli "Si Tu Te Vas". Tak też zrobiła.Widzą ukazał się filmik z zapowiedzią piosenki, którą Tini nagrała z Davidem Bisbalem "Todo es posible" z filmu "Tadeo Jones 2". Niestety nie usłyszeliśmy cienia komentarzu na temat piosenki, prawdopodobnie zabrakło czasu. Tini dostała jeszcze mały podarunek od prowadzącej, która podziękowała jej za przyjscie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz