środa, 8 czerwca 2016

Wywiad z Tini

MARTINA STOESSEL: TATUAŻE BYŁY BŁEDEM!


 
Dzisiaj przychodzę do Was z tłumaczeniem kolejnych wywiadów z Martiną Stoessel oraz Danielem Grinbankiem - organizatorem trasy Violetta Live - których ostatnio co prawda jest bardzo dużo, jednak ciągle pojawiają się nowe, bardzo ciekawe, a ja chciałabym, abyście wy także mogli być bliżej niej. W tej chwili już szykuję kolejny, który pojawi się na dniach od Gente, gdzie zdradza m.in swoją dokładną wagę czy mówi o miłości, jednak nie o tym dzisiaj mowa. Zapraszamy do wywiadu, gdzie mówi o wyjątkowo o swoich rodzicach, swojej pracy, ale również o tym, że jeden z jej tatuaży był błędem i takie kwestie powinniśmy najpierw dokładnie przemyśleć. Wspomina również o miłości oraz tym, co je na co dzień. Z racji, że połączyłam dwa artykuły w jedną całość, w drugim znajdziecie nieco o tym, co na temat fenomenu Violetty mówi organizator trasy koncertowej. Przy okazji wspomina o wstępnych planach, gdzie odbędzie się trasa koncertowa! 
MÓWISZ, ŻE TWOI RODZICE SĄ BARDZO WAŻNI W TWOJEJ PRACY, JAKIE MIEJSCE ZAJMUJĄ? 

Czuwają nad wszystkim cały czas. Rozwiązują sprawy związane z biznesem, pracą, spotkaniami. Zawożą i przywożą mnie na wywiady i sesje. Czasem muszę aż im powiedzieć, żeby sobie poszli. (śmiech) Tak samo, kiedy byłam w trasie. Byli ze mną 24 godziny na dobę. 

I JACY SĄ TACY RODZICE? WSPIERAJĄ CIĘ?


Nie sądzę, że istnieją gdzieś rodzice tacy, jak moi.

DLACZEGO?


Bo nigdy nie widziałam dwójki rodziców, którzy by tak towarzyszyli swojemu dziecku. Nie mówię, że nie istnieją. Myślę, że to zasługa Boga od początku do końca. 

NIE PRZYTŁACZA CIĘ ICH WSZECHOBECNOŚĆ?

Tak, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Jak mówią: już możesz iść w spokoju na obiad. 

POTRZEBUJESZ, ABY BYLI OBOK CIEBIE NA STAŁE?

Ich obecność daje naturalne dorastanie, ale moje jest zagrożone. Wszystko dzieje się samo: twoi rodzice przywożą Cię rano do szkoły i nadejdzie dzień, kiedy pójdziesz do niej sama. To naturalne. Nie przegapiłam etapu, kiedy się buntowałam, sprzeciwiałam i istniał długi dialog między nami. 
JEŚLI SIĘ NIE ZGADZASZ, DYSKUTUJESZ?

Tak, i to ile razy. Mój tata wie tyle, że dyskutuje nawet, kiedy wie, że ma rację. Ale ja zawsze słucham. 

A ZNAJĄ TWOJE SEKRETY?


O intymnych rzeczach, które są w moim sercu, rozmawiam z moimi przyjaciółmi. Ale istnieją też rzeczy, które pozostawiam tylko sobie i nikomu więcej.
CZY SĄ RZECZY, KTÓRYMI NIE DZIELISZ SIĘ DOSŁOWNIE Z NIKIM?

Tak, mam takie rzeczy, którymi nie dzielę się z nikim. Mogę słuchać muzyki, myśleć i mówić wiele rzeczy. To intymne. Przychodzi noc i zaczynam myśleć, jak ja żyję. Od małego modlę się za moją rodzinę, żeby wszystko było dobrze. 
DORASTASZ, ALE NADAL JESTEŚ NASTOLATKĄ. W JAKIM ETAPIE JESTEŚ?

Tak, żyłam zupełnie inaczej niż reszta moich przyjaciół. Nie mogę na przykład żyć sama. Jeśli miałabym być teraz sama, chyba umarłabym z rozpaczy w moim domu i pytała, co mam robić. W Buenos Aires chcę być z rodziną. Nie sama. Widzę ludzi po 20-stce, którzy w weekend spotykają się ze swoją rodziną. To wydaje się być cudowne. 

DAŁABYŚ RADĘ ŻYĆ SAMA?

Najpierw musiałabym nauczyć się gotować. (śmiech) Nie mam pojęcia, jak mogłabym tak żyć.
ILE ŁĄCZNIE MASZ TATUAŻY?

Powiedziałabym, że trzy, bo znak pokoju był błędem życia. (śmiech) Czasem najpierw trzeba pomyśleć o tym, że tatuaże są na całe życie. Mam serce na palcu, napis All you need is love i Imagine. Tatuaże to jedyna rzecz, która udowodniła mi, że jestem trochę szalona. 

JEST COŚ, CO POWTARZA CI: TATUAŻ JEST NA CAŁE ŻYCIE, PIERŚCIONEK, KTÓRY POKAŻESZ SWOIM DZIECIOM. ZAWSZE WSZYSTKO PLANUJESZ?

Tak, myślę i odbywam przed tym dużo rozmów. Zawsze staram się kierować moim sercem. I cały czas mam zamiar założyć rodzinę, wyjść za mąż, mieć dzieci. 

MASZ LISTĘ IMION DLA WŁASNYCH DZIECI?

Tak, mam listę imion. Powiedziałam mamie: Bądź przygotowana, żeby być babcią.

BĘDZIESZ MŁODĄ MAMĄ?

Chciałabym być młodą matką, ale najpierw muszę się zakochać, wziąć ślub, założyć rodzinę. Nie wiem, jak długo mi to zajmie. Myślę, że 26 lat będzie w porządku. Pragnę tego. (śmiech)
KIEDY BYŁAŚ Z PETEREM TEŻ PLANOWAŁAŚ ŚLUB?

Tak, jestem okropna. Planuję wszystko.

TĘSKNISZ?


To osoba, którą bardzo kocham, ale teraz jest na zewnątrz mnie. Wszystko między nami jest w porządku. Ma cudowną rodzinę. 

JAKI JEST TWÓJ IDEAŁ MĘŻCZYZNY?

Lubię, kiedy mężczyźni są wierni i mnie szanują.

A KTO BĘDZIE MUSIAŁ PŁACIĆ RACHUNKI? 

To kontrowersyjny temat. Wydaje mi się, że kiedy zakłada się rodzinę, te rzeczy dzielą się miedzy dwie osoby, bo nie jesteśmy w stanie sami zrobić wszystkiego. 

NIERUTYNOWY DZIEŃ, CO JESZ?


Raczej bardzo zdrowo. Kurczak, mięso, warzywa, sałatki, zupy, puree z ziemniaków i dyni.

HAMBURGER?


Nie, nie fast - foody. Lubię słodycze, gumy do życia, cukierki, czekoladki, ale nie jestem osobą, która zjada dużo. Jako danie mogą służyć mi owoce i kawa. Tak samo na śniadanie, obiad czy kolację. 

JAK TO BYŁO KRĘCIĆ FILM?


Nigdy nie wyobrażałam siebie jako aktorki, a teraz tak wiele się nauczyłam. W ostatnich miesiącach nakręciłam film i nagrałam solowy album. Film jest niesamowitej jakości. Ludzie, którzy poszli go obejrzeć, aż nie mogą uwierzyć. Ludzie są podekscytowani, płaczą. Tata obserwował reakcje publiczności. 
CZEGO CI BRAKUJE?


Chciałabym dawać koncerty. Moment, kiedy tańczę do swoich piosenek, jestem wśród ludzi. Kocham to. 

WYWIAD Z DANIELEM GRINBANKIEM

DANIEL ORGANIZOWAŁEŚ WSZYSTKIE TRASY VIOLETTY I TINI W EUROPIE I POWIEDZIAŁEŚ, ŻE NIGDY WCZEŚNIEJ NIE DOŚWIADCZYŁEŚ CZEGOŚ TAKIEGO.

Tak, to był niesamowity sukces. Podczas trzech tras w Europie, w ciągu dwóch kolejnych zim trwało ogromne poruszenie. Udaliśmy się do czternastu krajów.. Widzieliśmy Polaków, Rumunów, Francuzów, Holendrów i wszyscy zaskoczyli nas śpiewaniem w języku hiszpańskim. Koncerty były wyjątkowe, niespotykane dla artystów latynoamerykańskich, ponieważ nawet dla lokalnej społeczności to był wstrząs. Nie było czegoś takiego, kiedy pracowałem z Mercedes Sosa. 



W TYM PRZYPADKU TO TY ZAPROPONOWAŁEŚ TINI WSPÓŁPRACĘ CZY TO ONA PRZYSZŁA DO CIEBIE?

To zadziało się poprzez kontakt z Disney'em. Mieliśmy kontakt z Argentyną. Ameryka Łacińska zjednoczyła się ze spółką w Europie. Wspólną pracą właśnie to stworzyliśmy. W Europie koncerty miały po około 10-15 tysięcy widzów, bo na ogół koncertowaliśmy w zimę. Sprzedano ponad milion biletów, a trasa ulokowała się na 15 miejscu w zeszłym roku, jeśli chodzi o dochody, mimo tego, że nie obejmowała Stanów Zjednoczonych, Kanady ani Azji, a to bardzo ważne rynki. 

KOLEJNĄ RZECZĄ JEST FAKT, ŻE BĘDĄC W TRASIE MUSIELIŚCIE DODAWAĆ KONCERTY...

Były koncerty Violetty, serial w telewizji z całą obsadą. Koncerty cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem w Belgii, Portugalii, Holandii, aczkolwiek obecnie najlepszy czas wywiera na fanach z Niemiec, ponieważ tam dopiero nadają trzeci sezon serialu. 

BĘDZIESZ TOWARZYSZYŁ TINI W JEJ NOWEJ TRASIE?

Zobaczymy, negocjujemy z Disney'em. Chcielibyśmy zrobić trasę europejską, kładąc nacisk na kraje, w którym film miał premierę. To dopiero negocjacje i niedługo będziemy wiedzieć, nic nie jest potwierdzone. Musimy pogodzić wiele kwestii, bo zaczynamy z nową Tini.  Zdarzyło się tak z Beatlesami, że każdy poszedł w stronę solisty. Musimy to przetestować. Trzeba zobaczyć, co z tego wyniknie. Rozumiem, że są zjawiska bardzo jasne i te, które są niewytłumaczalne. Tak samo takie zjawisko jak Violetta pojawia się bardzo rzadko. Naprawdę, nie zdarzyło mi się napotkać jeszcze argentyńskiego artysty działającego na taką skalę, ani Mercedes Sosa, ani Gardel, Soda. Nikt nie odniósł sukcesu takiego jak Violetta. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz